![]() |
|
|
Data publikacji: 26 marca 2012 | A- A A+ |
Francja, rok 1936. Simone Sauvelle, wdowa z dwójką dzieci, po śmierci męża zostaje praktycznie bez środków do życia. Szczęśliwym trafem udaje jej się zdobyć pracę ochmistrzyni w normandzkiej rezydencji Cravenmoore. Jej nowym pracodawcą ma zostać Lazarus Jann – zamożny wynalazca i fabrykant zabawek. Mężczyzna mieszka w dworze właściwie samotnie. Jego jedyną towarzyszką życia jest żona o imieniu Alexandra – cierpiąca na nieuleczalną chorobę i od dwudziestu lat przykuta do łóżka. W połowie czerwca 1937 roku Sauvelle’owie przeprowadzają się z Paryża do Błękitnej Zatoki i zamieszkują w Domu na Cyplu, po drugiej stronie lasu Cravenmoore. Bardzo szybko wtapiają się w lokalną społeczność. Nastoletnia Irène spędza każdą wolną chwilę z nowymi przyjaciółmi, zaś mały Dorian godzinami przesiaduje pośród skał, namiętnie kreśląc mapy. Spokojne życie, które wiodą, pozwala im zapomnieć o dotychczasowych troskach. Wtem w Błękitnej Zatoce dochodzi do tragedii. Hannah – młodziutka kucharka Lazarusa Janna, a zarazem przyjaciółka Irène – zostaje odnaleziona martwa w lesie otaczającym posiadłość wynalazcy. Koroner sądowy stwierdza zgon poprzez zatrzymanie akcji serca. Kuzyna Hannah intryguje jednak dopisek, jaki znalazł się na końcu oficjalnego raportu. Lekarz stwierdza, że w jego mniemaniu Hannah zobaczyła w lesie coś, co wywołało u niej atak paniki. Irène i Ismael postanawiają dowiedzieć się, co takiego strasznego kryje się w gęstwinach Cravenmoore…
Światła września to trzecia w kolejności powieść dla młodzieży, jaka wyszła spod pióra Carlosa Ruiza Zafóna. Książka po raz pierwszy ukazała się w Hiszpanii w 1996 roku. Podobnie jak pozostałe z tetralogii, tak i ta jest powieścią grozy, w której już od pierwszych akapitów mamy do czynienia z niesamowitościami. Centralną parą bohaterów są Irène i Ismael. Ona – biedna paryżanka, on – osierocony rybak. Łączy ich nie tylko uczucie, ale również pragnienie wyjaśnienia zagadkowej śmierci Hannah. Powieść otwiera list Ismaela do dziewczyny, napisany w wiele lat po opisywanych w książce wydarzeniach, a zamyka ją odpowiedź Irène. Ta klamrowa konstrukcja fabuły pozwala czytelnikom dowiedzieć się, co się stało z bohaterami po wydarzeniach z pamiętnego lata. Paradoksalnie, urealnia także irrealne wydarzenia. Prawdziwe, niewyobrażalne zło ujawniło się podczas wojny. A skoro wojenne piekło miało szansę zaistnieć, to czy to, co spotkało mieszkańców Błękitnej Zatoki, rzeczywiście należy z góry zaliczać do fikcji?
Śmierć Hannah ściśle wiąże się z legendą o tytułowych światłach września. Ta klechda, od lat przekazywana w miasteczku z ust do ust, opowiada o tajemniczej kobiecie, która pewnej nocy, podczas dorocznej maskarady, popłynęła jachtem w kierunku wysepki z latarnią. Jednak zanim dopłynęła do brzegu, rozpętała się straszliwa burza. Łódź roztrzaskała się o skały, a przebrana dama utonęła. Morze nie oddało jej ciała – wyrzuciło na brzeg jedynie jej maskę. Kilka dni później po raz pierwszy zapłonęły światła na wyspie z opuszczoną latarnią. Miejscowi wierzą, że to duch kobiety, usiłujący dokończyć swą podróż.
Normandia Zafóna osnuta jest nimbem tajemnicy. Wyspa ze starą latarnią u wybrzeży Błękitnej Zatoki to tylko jedno z miejsc, które i zachwycają, i niepokoją. W tym świecie piękno zdaje się występować w naturze jedynie w parze z niebezpieczeństwem. Las Cravenmoore budzi grozę nawet w świetle dnia, podobnie jak ciemne i głębokie wody Czarnej Zatoki. Posiadłość Lazarusa Janna także wzbudza ambiwalentne uczucia. Sauvelle’owie podczas swojej pierwszej wizyty w rezydencji nie mogą oderwać od niej oczu. Nigdy wcześniej nie widzieli niczego podobnego. Do środka posiadłości wiodą schody z białego marmuru, które podprowadzają przybyszów przed ogromne drzwi z brązu z kołatką w kształcie głowy anioła. Wnęki w niekończących się korytarzach mieszczą pogrążone w letargu sylwetki automatów stworzonych przez ekscentrycznego wynalazcę. Wielka biblioteka zaś – tysiące pożółkłych ksiąg, okolonych drobinkami wirującego kurzu. Po ścianach pełzają tajemnicze cienie, przez szpary w oknach przeciskają się lodowate podmuchy wiatru, a ciszę rozdziera szczęk mechanizmów, które po latach uśpienia budzą się do życia.
Podobnie jak przestrzeń, także postaci, kryją w sobie mroczne tajemnice. Najbardziej zagadkową spośród nich jest oczywiście sam Lazarus Jann. Historia jego życia ginie w mrokach przeszłości. Jego zamiłowania budzą przerażenie. Ale to nie właściciel upiornych automatów zwrócił moją szczególną uwagę, a bohater jednej z jego opowieści – ubrany w szykowny biały garnitur mężczyzna o długich, przyprószonych srebrem włosach. Jednemu z berlińskich zegarmistrzów przedstawił się jako Andreas Corelli. Niepokojąco przypomina znanego z Gry Anioła Andreasa Corellego, tajemniczego właściciela paryskiego wydawnictwa Éditions de la Lumière. Czyżby to była jedna i ta sama postać? Wczesne powieści Zafóna w wyśmienity sposób douzupełniają naszą wiedzę na temat tego, jak powstawała historia rodziny Sempere. A kolejny tom barcelońskiej opowieści już za nieco ponad dwa tygodnie! Na 19 kwietnia Muza zapowiedziała premierę Więźnia Nieba.
uwielbiam Zafona przede wszystkim za Cień Wiatru i Marinę, ale ta książka trochę mnie zawiodła. przyjemnie się czytało, ale bez szału ;) akcja trzymająca w napięciu, fascynująca historia, ale jednak czegoś mi brakowało. czekam na recenzję Więźnia Nieba, pozdrawiam :)